kublinski
Moderator
Dołączył: 23 Lis 2007
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 21:58, 30 Gru 2007 Temat postu: Feyenoo nie został mistrzem jesieni, świetny Matusiak |
|
|
SC Heerenveen od 9 lat nie doznało porażki w konfrontacji z Feyenoordem Rotterdam na Abe Lenstra Stadion. Imponującą passę podopieczni Gertjana Verbeeka podtrzymali w ostatnim spotkaniu w 2007 roku remisując 1:1 z aspirującymi do miana mistrzów jesieni "Portowcami".
"Fryzowie" uratowali jeden punkt w końcówce, co w pewnym sensie zawdzięczają Radosławowi Matusiakowi, który po wejściu na boisko w 72. minucie kilkakrotnie przeprowadził dobre akcje i stanowił zagrożenie dla pewnych swego gości.
Więcej groźnych sytuacji w pierwszej połowie stworzyli gospodarze i to oni częściej przebywali przy piłce. Feyenoord rozpoczął spotkanie niezwykle spokojnie, od czasu do czasu wyprowadzał przemyślane kontrataki, choć zabrakło w nich śmiałości. W 15. minucie kunktatorstwo mogło źle skończyć się dla "Portowców". Po wspaniałym prostopadłym podaniu w wykonaniu Roya Beerensa, Gianni Zuiverloon stanął oko w oko z Henkiem Timmerem, lecz drugi golkiper reprezentacji Holandii spokojnie złapał piłkę po jego słabym strzale.
Podopieczni Berta van Marwijka zrozumieli, jakie zagrożenie czeka ich ze strony "Fryzów" i już 2 minuty później wyszli na prowadzenie. Przed szesnastką Heerenveen przepychał się turecki pomocnik gości, Nuri Sahin. Wygrał on walkę o górną piłkę, przejął ją Andwele Slory, wbiegł w pole karne i uderzył, a futbolówka odbijając się od nogi Roba van Dijka wpadła do siatki. Golkiper ten zastąpił Briana Vandenbussche, który znalazł się na ławce rezerwowych, więc Gertjan Verbeek prawdopodobnie zrezygnował na jakiś czas z etatowego do tej pory bramkarza. Vandenbussche obwiniano bowiem za porażkę z Rodą JC Kerkrade.
Gospodarze długo atakowali, lecz potrzebowali dopiero stałego fragmentu gry w końcówce, aby sprawić radość swoim fanom. Został on podyktowany po faulu na jednym z zawodników "Fryzów" przed polem karnym, a zagrożenie dobrą akcją i podaniem stworzył właśnie Matusiak. Z rzutu wolnego idealnie w lewe okienko bramki Timmera trafił, mimo wszystko nie najlepiej dysponowany tego dnia, Gerald Sibon.
Wcześniej Matusiak popisał się także dobrym zagraniem uruchamiając Roya Beerensa, lecz ten uderzył z ostrego kąta w boczną siatkę. Były gwiazdor GKS-u Bełchatów stanowił nieustannie zagrożenie i starał się być jak najczęściej przy piłce.
SC Heerenveen nie przegrało trzech ostatnich meczów, Feyenoord pięciu, jednak kibice tego drugiego klubu z pewnością będą mieli mu za złe, że na finiszu Starego Roku pozwolił się wyprzedzić PSV.
SC Heerenveen - Feyenoord Rotterdam 1:1 (0:1)
0:1 Slory 17'
1:1 Sibon 88'
pilkanozna.pl
Post został pochwalony 0 razy
|
|