Arsenal liderem.

Żelek

W sobotnich derby Londynu Arsenal wygrał z Tottenhamem 3:1 i został nowym liderem Premier League.
Kibice zebrani na White Hart Lane obejrzeli bardzo zacięte spotkanie, którego losy ważyły się do samego końca, kiedy to szalę zwycięstwa na swoją stronę przechylili Kanonierzy.

Pierwszą groźną akcję mieli goście, ale Paul Robinson obronił efektowny strzał Emmanuela Adebayora [fot] z woleja. Spurs za to wykorzystali już pierwszą swoją okazję. W 15. minucie Gareth Bale przymierzył z rzutu wolnego z 20 metrów i Manuel Almunia musiał wyciągać piłkę z siatki.

Chwilę później do wyrównania mógł doprowadzić Adebayor, ale kolejny raz nie zdołał pokonać Robinsona. Tempo gry było wysokie i kibice co chwilę mogli emocjonować się sytuacjami podbramkowymi. Kanonierzy dążyli do wyrównania, ale bardzo dobrze spisywał się bramkarz Tottenhamu, który sparował uderzenie Aleksandra Hleba, a Young-Pyo Lee zapobiegł dobitce.

W 32. minucie mogło być 1:1, ale tym razem gospodarzy uratowała poprzeczka, w którą z bliskiej odległości trafił Aboud Diaby. Emocji nie brakowało także na początku drugiej połowy. Najpierw bliski zdobycia drugiego gola dla Spurs był Dimitar Berbatov, który ograł Almunię, ale jego strzał zablokował Kolo Toure. Niedługo później kolejną sytuację zmarnował Adebayor, tym razem przestrzeliwując z paru metrów.

Następnie obydwa zespoły domagały się rzutów karnych. Najpierw Robinson prawdopodobnie sfaulował Adebayora, a potem w polu karnym Arsenalu na ziemię został sprowadzony Robbie Keane, ale sędzia Mark Clattenburg nie dopatrzył się zagrań niezgodnych z przepisami.

Kanonierzy tymczasem atakowali dalej i dopięli swego w 65. minucie. Francesc Fabregas dośrodkował z rzutu wolnego, a Adebayor zrehabilitował się za wcześniejsze wpadki i strzałem głową doprowadził do wyrównania. 12 minut później mogło być 2:1 dla Tottenhamu, lecz po strzale Berbatova Gael Clichy wybił piłkę z linii bramkowej. Zmarnowana sytuacja zemściła się w 80. minucie. Fabregas uderzył z dystansu, a Robinson dotknął piłkę ręką, ale nie był w stanie jej wybić i Arsenal objął prowadzenie.

Spurs nie załamali się i starali się wyrównać, ale zaprzepaścili kolejną okazję. Tym razem w dobrej sytuacji znalazł się Darren Bent, lecz niecelnie uderzył z woleja. W doliczonym czasie gry Kanonierzy przeprowadzili kontrę, którą wykończył Adebayor, ustalając wynik spotkania.

Tottenham Hotspur - Arsenal 1:3 (1:0)
1:0 Bale 15'
1:1 Adebayor 65'
1:2 Fabregas 80'
1:3 Adebayor 90'+4

SebastiaN

Cieszę się z pewnego zwycięstwa Arsenalu w derbach Londynu.Chociaż jestem fanem Chelsea odziwo lubie Arsenal.Oby tak dalej.

Żelek

Ja liczyłem na powrót dobrej gry Tottenhamu. Długo prowadzili niestety Arsenal potwierdził swoją świetną grę w tym sezonie i strzelił bramki.

jin

No bravo dla nich, takie zwycięstwo będzie napewno ważne Wesoly

Dziubson

No Arsenal wreszcie wychodzi na prostą. Oby szedł tą drogą jak najdłużej. Szkoda tylko Tottenhamu który bardzo lubię.

SebastiaN

Tak poza tematem to nie widać ,żeby gra Arsenalu pogorszyła się po odejście Henrego.A może to i dobrze?Czas pokaże...

Krzysiek77

Ja sadze ze raczej i tak Arsenal nie bedzie w stym sezonie rzadzil,ale jagby wygral lige to by bylo zdziwienie wszytskich.Nie maja szans raczej z LFc i Chelsea a takze Manu...

Dziubson

Chelsea raczej będzie za Arsenalem. Grają słabo i bez pomysłu a Arsenal błyszczy

Nie lubię Chelsea bo to nie jest zespół tylko zbiór gwiazd.

jin

Chelsea za Arsenalem

lol Chelsea sięgniej znów po tytuł, a Arsenal bedzie walczył o 4 miejsce, albo o 5 Wesoly

Musiałek · Gość

A ja myślę, że Arsenal spokojnie zdobędzie miejsce premiowane udziałem w Lidze Mistrzów. Myślę nawet o podium.

Śląski

a tak będzie moim zdaniem:
1. Chelsea
2. Manchester United
3. Liverpool
4. Arsenal

Musiałek · Gość

Prawdopodobne, choć właśnie to jest piękno futbolu, nigdy nic do końca nie wiadomo.

Żelek

Arsenal mnie zaskakuje, ja chciałbym, aby to wyglądało tak:

1.Tottenham
2.Manchester
3.Arsenal
4.Liverpool

A realnie rzecz biorąc:

1.Liverpool
2.Arsenal
3.Manchester
3.Chelsea

Śląski

No, pamiętam jak bodajże w lidze Węgierskiej mistrzem został beniaminek:P

Straker

Niespodziewanie Kanonierzy są liderem. Moim zdaniem nie na długo, ale na razie graja bardzo dobrze.