|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Musiałek
Gość
|
Wysłany: Nie 22:01, 07 Paź 2007 Temat postu: Barca-Atletico 3-0 |
|
|
Drużyna Franka Rijkaarda podtrzymuje zwycięską passę, zwyciężając na Camp Nou z Atletico Madryt przewagą trzech bramek, rozbijając rywala „do zera”.
Do tej pory te dwie drużyny zajmowały pozycje w tabeli obok siebie (czwarte i piąte miejsce).
Barcelona tym zwycięstwem wywalczyła sobie miejsce wicelidera, przed pierwszą drużyną z Madrytu...ale przejdźmy do początku.
Zespół z Camp Nou wyszedł na murawę w najlepszym, możliwym składzie. Do składu powrócili dwaj stoperzy – Milito i Puyol.
To szlagierowe spotkanie już od pierwszych minut rozpoczęło się bardzo obiecująco. Barcelona nacierała rywala i już w pierwszym kwadransie gry dominowała. Kontry Atletico były nieliczne, a gdy się pojawiały były nieskuteczne lub tłamszone przez defensywę gospodarza.
W wyniku świetnej gry Barcelony na bramkę nie trzeba było długo czekać. Akcję zapoczątkował będący w znakomitej formie Messi, który chciał przechytrzyć bramkarza przyjezdnych, jednak strzał Leo był nieskuteczny, ale w pogotowiu był Deco, który dopełnił formalności i zakończył akcję podbramkową pierwszym trafieniem.
Pierwsza bramka dodała sił Katalończykom i kolejne bramki były tylko kwestią czasu. Zaledwie cztery minuty po pierwszym golu Barcelona przeprowadziła przepiękną akcję, a konstruktorami byli Messi, Ronaldinho i Henry, rozgrywając bardzo szybkie piłki między sobą. Argentyńczyk po podaniu Henry’ego nawet się nie zastanawiał i oddał strzał w długi róg bramki, jednocześnie wychodząc na prowadzenie 2:0.
Piłkarze Rijkaarda po już takim wyniku zyskali na pewności i w ich poczynaniach było można zauważyć więcej opanowania i nieco wolniejszego tempa, bo to w samym początku spotkania było bardzo szybkie, nie dawające nawet chwili wytchnienia.
Rywal nie miał większych szans, gdy FCB niemal zgniotła przeciwnika, który tylko odpowiadał pojedyńczymi akcjami.
W 38 minucie podczas lekkiej przewagi gości ucierpiał Carles Puyol i upadł na murawę, raniony w łuk brwiowy w momencie gdy Abbiati łapał piłkę. Atletico korzystając z okazji rozpoczęło konstruować akcję, a niezmordowany kapitan natychmiast cofnął się na własną połowę przerywając akcję przeciwnika.
Przykładów takiego poświęcenia było więcej w tym spotkaniu, co niewątpliwie cieszyło.
Barcelona po pierwszej połowie zasłużenie prowadziła po znakomitej, składnej grze swoich piłkarzy. W pierwszej części spotkania to gospodarze górowali, co rusz budując logicznie, poprzedzone wieloma podaniami wychodzące od środka kolejne akcje. Nowe nabytki przeciwnika oraz brylant tej drużyny – Agüero nie mógł godnie stawić czoła „Dumie Katalonii” i na pewno młody Argentyńczyk nie może zaliczyć tego spotkania do udanych. W pojedynku „na boku” Messi – Kun, to ten pierwszy mógł zejść do szatni z uśmiechem na twarzy.
Druga polowa rozpoczęła się jak można było przypuszczać przed przerwą - pod znakiem Barcelony. Co prawda tempo spotkania nieco przygasło, jednak Azulgrana kontrolowała początek drugiej części meczu, poprzedzona kilkoma akcjami zarówno gospodarzy jak i gości. W 50 minucie Deco minimalnie chybił i piłka poleciała nad poprzeczką. Portugalczyk spisywał się znakomicie i „wystrzeliwał” kilka efektownych podań ze środka pola.
Przez następne dwadzieścia minut nasilały się ataki Atletico. Próbował szczęścia szczególnie Maxu Rdrigez, a również Simao.
Blaugrana częściej była przy piłce, równocześnie szczelnie zabezpieczając tyły i od czasu do czasu atakując, lecz rozważnie, już nie z taką energią jak w pierwszych czterdziestu pięciu minutach.
Deco w 78 minucie popisał się wspaniałym podaniem z głębi pola, podając do byłego gracza Arsenalu, jednak ten, nie mógł dosięgnąć piłki.
Pod koniec spotkania rywal spostrzegł się, że mecz się kończy i czas na skuteczne ataki. Atletico starało się nacierać na bramkę Valdesa, ale defensywa Barcelony tego popołudnia była szczelna i bardzo pracowita.
W międzyczasie Brazylijczyk Ronaldinho szedł z boiska przy burzy braw, zostawiając po sobie dobre wrażenie i zmieniając się z Giovanim.
Zdeterminowany Simao założył „siatkę” Oleguerowi, ale Puyl stanął na wysokości zadania wybijając piłkę.
Selekcjoner Blaugrany dal kolejną szansę Bojanowi wpuszczając go za „Titiego”.
Chwilę potem Deco z Messim znów w dwójkę poważnie wystraszyli bramkarza Atletico, gdy dwudziestoletni piłkarz trafił w słupek.
Minutę przed zakończeniem meczu Deco podał do Giovani’ego na lewe skrzydło, a ten obsłużył Xavi’ego dobrym podaniem. Hiszpan nie miał większych problemów z umieszczeniem futbolówki w siatce. W tym momencie wygrana była już w kieszeni, bo Barcelona wyszła na prowadzenia po raz trzeci, nie tracąc w tym czasie żadnej bramki.
Barcelona to spotkanie może zaliczyć do jednego z lepszych w tym sezonie. Jak do tej pory spokojnie można stawiać to spotkanie obok meczu z Saragossą jako te najlepsze z rozegranych.
Podopieczni „Mistera” po raz kolejny pokazali, że są w świetnej formie pokonując Atletico, które do tej pory było w równie dobrej dyspozycji jak gospodarz. Zespół prezentował się podobnie jak w poprzednich meczach, czyli znakomicie.
Szczególne pochwały należą się Deco, który bezapelacyjnie przywołuje swoje najlepsze lata które prezentował w poprzednich sezonach. Kolejną osobą zasługującą na ciepłe słowa jest "napęd Barcy" - Leo Messi, niezawodzący, będący siłą pchającą całą drużynę do zwycięstwa.
Cichym bohaterem spotkania był Abidal. Francuz wręcz harował na murawie. Przecinał wiele akcji graczy z Madrytu, pracował na całej szerokości boiska włączając się w akcje ofensywne, nie popełniając przy tym niemal żadnych błędów w powrocie do obrony. A gdy je popełniał lub gdy to partnerzy czynili, wprowadzał korekcje i naprawiał błędy.
Jeśli mam doszukać się dziury w całym, to zwróciłbym małą uwagę na zmiany Rijkaarda, który trochę za późno je wykonuje. Pierwsza wymiana zawodnika odbyła się w osiemdziesiątej minucie, a druga pięć minut później. Trzeciej nie było, co mnie nieco dziwi, ponieważ przy takim wyniku, kontrolowanej grze i wielu świetnych zawodników na ławce rezerwowych czekających na swoją szansę taka możliwość powinna być wykorzystana. Zawodnicy pracujący na wynik przez cały mecz mogliby zostać oszczędzeni, a w nich miejsce wprowadzeni nowi, równi genialni piłkarze i na pewno wprowadziliby podobną energię, jak "cząstki" z pierwszej jedenastki. Ale to tylko malutki minusik, do którego pozwoliłem się przyczepić. To oczywiście w żądnym stopniu nie zaciera pozytywnego wrażenia po tym emocjonującym spotkaniu.
Taki obrót sprawy podnosi jeszcze wyżej nadzieje na kolejne potyczki, czy to w La Liga, czy też w Lidze Mistrzów.
Bramki: Deco 15', Messi 24', Xavi 90'
Składy drużyn:
FC Barcelona:
Valdés; Oleguer, Puyol, Milito, Abidal; Xavi, Iniesta, Deco; Messi, Henry (Krkic 85'), Ronaldinho (Giovanni 80')
Atlético Madryt:
Abbiati; Seitaridis, Pablo, Ze Castro, Pernia; Maniche, Raúl García, Simao, Reyes (Maxi 61'), Forlán, Agüero (Luis Garcia 68')
Źródło: barcaserwis.com
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
jin
Młodzieżówka
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany: Pon 16:27, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Szkoda że przegrali z Madrytu ((((( liczyłem na nich bo są w formie i jest to moja druga najlepsza drużyna w PD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wdowiar
Trampkarz
Dołączył: 27 Wrz 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 20:13, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
to był pojedynek dwóch druzyn ktore ostatnio byly w wielkim gazie
Barca nadal jest zobaczymy czy atletico sie podzwignie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
świstak
Junior
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 22:17, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Atletico nie mogło podjąć walki z cudowną Barceloną i zasłużenie przegrała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dziubson
Szef PE
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Concha Espina - 28036 Madrid
|
Wysłany: Wto 15:28, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
W meczu Real-Recreativo sędzie nie podyktował 2 słusznych karnych dla Królewskich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wdowiar
Trampkarz
Dołączył: 27 Wrz 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 19:05, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
co ma mecz Realu do Barcy z Atletico ??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dziubson
Szef PE
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Concha Espina - 28036 Madrid
|
Wysłany: Wto 22:06, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Nic...bo zapewne większość z was podnieca się tym że Barca wygrała 3-0 a Real 2-0
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Żelek
Gwiazda
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 7:47, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
wdowiar napisał: | co ma mecz Realu do Barcy z Atletico ?? |
Wdowiar ma jednak rację.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pigeon
Gość
|
Wysłany: Śro 13:22, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Dziubson napisał: | Nic...bo zapewne większość z was podnieca się tym że Barca wygrała 3-0 a Real 2-0 |
Powyżej nic takiego nie widzę
Jesteś trochę przewrażliwiony
|
|
Powrót do góry |
|
|
Musiałek
Gość
|
Wysłany: Śro 14:05, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Ach, Dziubek już taki jest i nic tego nie zmieni. Nie ma co się podpalać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
wdowiar
Trampkarz
Dołączył: 27 Wrz 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 15:41, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
pozatym to Ty piszesz ze real wygrał wiec jest chyba odwrotnie niz mowisz dziubek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blancos
Trampkarz
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:53, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Nie ważne jak wysoko wygrali wazne w jakim stylu wygrali...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wdowiar
Trampkarz
Dołączył: 27 Wrz 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 18:59, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
dobra powiedz w takim razie kto bo juz w końcu nie wiem czy mowimy o meczu realu czy barcy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pigeon
Gość
|
Wysłany: Śro 23:23, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Robinho123 napisał: | Nie ważne jak wysoko wygrali wazne w jakim stylu wygrali... |
To z punktu widzenia fana piłki nożnej.
A fana drużyny: Nie ważne jak wysoko wygrali wazne, że wygrali
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|