SebastiaN
Młodzieżówka
Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Pon 10:53, 15 Paź 2007 Temat postu: Bolesne i prawdziwe. José o fanach Chelsea. |
|
|
José: „Fani Chelsea są miękcy”
Nasz były już menadżer pracuje w Portugalii nad kolejną książką „Vencedor Nato (Urodzony zwycięzca)”. Jest to swoiste podsumowanie jego trzyletniej pracy w Anglii. Wszystko jest jeszcze w fazie projektu, materiały zbierane, a Mourinho wraz ze swoimi literackimi współpracownikami spisują przemyślenia, ale niektóre fragmenty już zostały „przemycone” do prasy.
I szokują. Tak boleśnie, nawet nas, fanów Chelsea.
Ciężka jazda po stereotypach:
- „Większość czarnych kibicuje Arsenalowi”
- „Środowisko żydowski kibicuje Sp*rs”
- „W niebezpiecznych i ubogich dzielnicach Londynu kibicują West Hamowi”
- „Fulham to malutki klubik, ale z silnie przywiązanymi fanami”
- „[...] i wtedy jest Chelsea. Niezwykle kosmopolitański klub, z fanami słynnymi na cały świat, jak Bryan Adams, Claudia Schiffer czy rodzina Clintonów.
Jako rzecze José: „Wszyscy [fani Chelsea] mają coś wspólnego. Są obcokrajowcami, co pasuje do ogólnego profilu Klubu. Ktokolwiek jest obcokrajowcem i wiedzie życie ponadprzeciętne – kibicuje Chelsea. Chelsea ma najdroższe bilety, jedzenie, a życie towarzyskie dookoła meczu jest ważniejsze niż w jakikolwiek innym klubie. To wszystko widać na stadionie, odbija się w dopingu podczas meczów. To jest miękki rodzaj fana, który nie stoi za bardzo za zespołem, kto nie skupia się większe grupy fanów. Ale to staje się charakterystyczne dla angielskiego futbolu. Ale na Stamford Bridge tworzy się dziwna atmosfera, ponieważ wielu fanów chodzi też do oper, teatrów czy innych rodzajów przedstawień, w których nie mogą krzyczeć, reagować żywiołowo. To są fani Chelsea. Dlatego Chelsea ma takie problemy w uformowaniu siebie, jako wielkiego brytyjskiego klubu.”
Komentarze:
Malcolm Clark, prezes Federacji Kibiców Piłkarskich: “Myślę, że w tym wszystkim jest wiele nieadekwatnych stereotypów. Fani wszystkich zespołów zwykli być skrzyżowaniem różnych grup społeczeństwa. Nie jest pomocne zaszufladkować kibiców w ten sposób”.
Ron Harris, legenda naszej defensywy: “Chelsea nie przegrała u siebie od trzech lat, więc fani nie mogą być tak źli... Jest wiele klubów z gorszą atmosferą, niż ta na Stamford Bridge. I nie sądzę, aby kibice Chelsea byli miękcy. Są naprawdę wspaniałą ekipą kibiców i zasługują na symboliczne poklepanie po plecach. Będą zawiedzeni komentarzem José i na pewno nie przyjęli by tego uprzejmie, jeżeli nadal byłby menadżerem Chelsea”.
David Johnstone, którego osobiście znam, jeden z wydawców cfcuk cieszący się wielkim szacunkiem wszystkich fanów Chelsea: „Jestem zupełnie zszokowany tym co powiedział Mourinho. Zawsze dawaliśmy mu 100 procent wsparcia. I nadal dajemy! Chelsea ma wielu kibiców z klasy robotniczej, nie wszyscy z nich to miłośnicy opery.
I jeszcze kilka zdań z książki Mourinho:
„Profil fana Chelsea samo określa się. To ktoś z Londynu z średnio-wyższej grupy społeczeństwa, takiej wyższej i wyszukanej. To fan pod krawatem, fan-dyrektor z dużą władzą ekonomiczną. Takie przeciwieństwo fana reprezentacji Anglii, z niżej, biednej klasy społecznej. Więc nie mówimy o fanach West Hamu i Arsenalu. Mówimy o Fulham Road, Kings Road, bogatej części Londynu. Fan z kosmopolitańskiej dzielnicy wielkich i drogich samochodów.”
Czy José ma rację? Nie ma potrzeby zachowywać obiektywizmu w artykule pełnym subiektywnym wypowiedzi. Uważam, że niestety i tym razem Mourinho powiedział to, co każdy widzi, ale woli nie mówić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|