Hajto ma dość żółtych kartek

SebastiaN

Czy Tomasz Hajto poprowadzi Górnika do sukcesu w klasyfikacji żółtych kartek? - Jeśli jednocześnie zdobędziemy mistrzostwo Polski, to nie mam nic przeciwko - odparowuje zawodnik. Póki co zabrzanie awansowali na siódme miejsce w lidze i są niepokonani już od czterech meczów!

Górnik jest w tym sezonie zdecydowanym liderem klasyfikacji na żółte kartki, zabrzanie mają na koncie aż dziewiętnaście upomnień. W meczu z Polonią z tego powodu pauzować musiało aż dwóch piłkarzy. Jeden z nich to Tomasz Hajto, wciąż dzierżący rekord Bundesligi - aż 16 żółtych kartek w sezonie 1998/99 w barwach MSV Duisburg. W tych rozgrywkach w siedmiu kolejkach Hajto pauzował za kartki już dwukrotnie! - Te kartki mi się należały, ale ważne jest coś innego: pora zmienić regulamin kar w polskiej lidze. Takiego dziwactwa nie ma chyba nigdzie w Europie. Bierzmy przykład z lig zachodnich, gdzie karze się po jednym meczu pauzy za pięć kartek. A u nas jakieś opłaty, dwa mecze po ośmiu, a po dziesięciu kartkach w razie kary pauzuje się w każdym kolejnym spotkaniu. Co to za wymysły? Niech PZPN coś z tym zrobi - denerwuje się były reprezentacyjny obrońca.

Źródło: wp.pl