Premier League: Chelsea rozgromiła Manchester

SebastiaN

Forma londyńskiej Chelsea idzie w górę. "The Blues" pokonali na Stamford Bridge Manchester City aż 6:0 w spotkaniu 11. kolejki angielskiej Premier League. Tempa nie zwalnia także Manchester United, który wygrał z Middlesbrough 4:1.

Spotkanie Chelsea z Manchesterem City było bardzo jednostronne. Zawodnicy trenera Avrama Granta mieli ogromną przewagę i kompletne rozbili popularnych "Citizens". Do przerwy było już 2:0 - do bramki strzeżonej przez Joe Harta trafiali Michael Essien i Didier Drogba.

W drugiej połowie piłkarze Chelsea nadal nie mieli litości dla rywali. Najpierw mocnym strzałem z 7. metrów na 3:0 podwyższył Drogba, chwilę później napastnik z Wybrzeża Kości Słoniowej zgrał piłkę głową do Joe Cole'a, ten wpadł w pole karne i uderzeniem "z dużego palca" po raz czwarty pokonał bezradnego Harta.

Na kwadrans przed końcem piątą bramkę dla gospodarzy zdobył Salomon Kalou, a w samej końcówce w końcu przełamał się Andrij Szewczenko. Ukrainiec dostał świetne podanie od Essiena i ustalił wynik meczu na 6:0.

Bez większych problemów kolejne 3 punkty zapewnił sobie także Manchester United. "Czerwone Diabły" wygrały 4:1 z Middlesbrough. Wynik spotkania już w 3. minucie otworzył młody Portugalczyk Nani, ale szybko wyrównał Jeremie Aliadiere.

Na kolejnego gola kibice na Old Trafford musieli poczekać pół godziny. W 33. minucie Wayne Rooney zdobył gola na 2:1. W drugiej połowie marzenia piłkarzy Middlesbrough o korzystnym wyniku rozwiał Carlos Tevez - jego dwie bramki zapewniły zwycięstwo ManU.

W pozostałych spotkaniach Sunderland zremisował 1:1 z Fulham Londyn, Birmingham wygrało 3:2 z Wigan w dużej mierze dzięki dwóm bramkom Olivera Kapo, a Reading pokonał Newcastle United 2:1.

W niedzielę w najciekawszym spotkaniu 11. kolejki Liverpool zmierzy się na Anfield Road z Arsenalem, który obecnie zajmuje drugie miejsce i traci punkt do Manchesteru United, ale ma dwa mecze rozegrane mniej od piłkarzy sir Alexa Fergusona.

Premier League, 11. kolejka:

Chelsea Londyn - Manchester City 6:0
Michael Essien (16), Didier Drogba (31, 56), Joe Cole (60), Salomon Kalou (75), Andrij Szewczenko (90).

Manchester United - Middlesbrough 4:1
Nani (3), Wayne Rooney (33), Carlos Tevez (55, 85) - Jeremie Aliadiere (6).

Birmingham City - Wigan Athletic 3:2
Oliver Kapo (26-karny, 81), Liam Ridgewell (67) - Marcus Bent (23, 59).

Reading - Newcastle United 2:1
Dave Kitson (53), Shane Long (84) - Michael Duberry (76-samobójczy).

Sunderland FC - Fulham Londyn 1:1
Kenwyne Jones (86) - Simon Davies (32).

Żelek

Liczyłem, że Manchester coś osiągnie pod wodzą Eriksona. Zaczął dobrze, a teraz spada w mgnieniu oka.

świstak

Akurat City ostatnio idzie dobrze, lecz Chelsea jeszcze jest dobra, co skrupulatnie udowadnia. United nie zwalnia tempa, a ja liczę na potknięcie się jutro Arsenalu.

Żelek

Musiałek · Gość

Ja też trzymam kciuki za Kanionierów. Wg. mnie są głównym kandydatem do wygrania ligi. Grają tak piękny futbol, że aż chce się oglądac.

Dziubson

Chelsea sie rozpędza...niespodziewanie. Myślałem ze MC sobie poradzi...no ale cóż...

Semir

Sromotna porażka MC.Miałem nadzieję na remis,a tu taki zonk..

Żelek

Semir

Może i złoty,jednak jakoś nigdy nie byłem fanem Chelsea

.Fakt faktem Chelsea teraz nieźle wymiata.

Straker

Chelsea miała wspaniały dzień, a City bardzo kiepski. W optymalnych formach Chelsea wygrałaby co najwyżej 1:0 czy 2:1. Gratuluję The Blues, bo City nienawidzę, ale dla Citizens to tylko wypadek przy pracy.

AC Milan

Ja liczyłem na ManU i Chelsea.Ponieważ są to moje 2 ulubione kluby w Premier League.Nie wspomnę też o Liverpoolu.Chlesea pięknie rozwaliła ManCity 6:0 a ManUtd.Middlesbrough 4:1.Piękne mzcze wg mnie.