Skromne zwycięstwo Królewskich

Arktos

[link widoczny dla zalogowanych]

W drugim z sobotnich pojedynków rozgrywanych w ramach 15. kolejki Primera Division Athletic Bilbao zajmujący jedenastą pozycję w tabeli ligowej, podejmował lidera rozgrywek Real Madryt. Po zaciętym spotkaniu stojącym na wysokim poziomie Królewscy wygrali skromnie 1:0, a bohaterem spotkania został Ruud van Nistelrooy [fot].

Trudno było się spodziewać, żeby spotkanie te było wyrównaną konfrontacją, ale z drugiej strony nie można było zupełnie przekreślać szans Athletiku. Prowadzony przez Joaquin Caparrosę zespół poczynił spory postęp w swojej grze, czego efektem jest z pewnością wysokie miejsce w tabeli. Być może dla niektórych będzie śmiesznym mówienie o jedenastej pozycji jako o wysokiej, ale mając w pamięci ostatni sezon, kiedy Athletic do samego końca musiał walczyć o utrzymanie, teraz wydaje się być na dobrej drodze do zajęcia miejsca w środkowej części tabeli.

Trudno jest oceniać jednak szanse zespołu z Bilbao, kiedy ich rywalem będzie sam Real, który w tym sezonie przegrywał zaledwie dwa razy i również tylko dwa razy dzielił się punktami.

Jednak te cztery spotkania, które najwyraźniej Królewskim nie wyszły pokazują, że podopieczni Bernda Schustera również mają gorsze dni i być może na San Mames znowu mogło się im coś takiego przytrafić. Pierwsza połowa spotkania pokazała właśnie, że dopóki Real nie strzeli pierwszej bramki to gospodarze łatwo nie odpuszczą. Przed szansą na pokonania Daniela Aranzubii w pierwszej połowie meczu stawał dwukrotnie Robinho, a następnie Raul, ale pewnymi interwencjami popisał się golkiper gospodarzy.

Także gospodarze mieli kilka okazji by pokonać Ikera Casillasa. Andoni Iraola, David Lopez i Joseba Llorente oddawali groźne strzały na bramkę przeciwnika, ale dobrze dysponowany bramkarz Królewskich po pierwszych 45 minutach zachowywał czyste konto. Na początku drugiej części gry groźne akcje przeprowadzili goście, a po jednej z nich Ruud van Nistelrooy pokonał Daniela Aranzubię.

W drugiej połowie meczu Królewscy mieli jeszcze kilka okazji do podwyższenia prowadzenia, ale strzały Julio Baptisty i Robinho nie znalazły drogi do bramki gospodarzy. Z kolei podopieczni Joaquina Caparrosa mogli doprowadzić do wyrównania, ale strzały Joseby Llorente i Andoni Iraloi pewnie bronił Iker Casillas. Ostatecznie na San Mames Athletic musiał uznać wyższość zespołu Królewskich.

Athletic Bilbao - Real Madryt 0:1 (0:0)
0:1 Van Nistelrooy 55'

Składy:

Athletic Bilbao: Aranzubía, Ustaritz (Pablo Orbaiz, 40’), Aitor Ocio, Amorebieta, Koikili, David López, Iraola, Javi Martínez (Aduriz, 60’), Fran Yeste, Llorente y Etxeberría (Gabilondo, 63’);

Real Madryt: Casillas, Ramos, Cannavaro, Pepe, Torres, Diarra, Sneijder (Gago, 74’), Baptista, Robinho (Robben, 85’), Raúl y Van Nistelrooy (Guti, 78’),

Żółte kartki:

Orbaiz (56’), David López (57’), Amorebieta (58’), Yeste (75’) (Athletic Bilbao); Sneijder (43'), Robinho (71') (Real Madryt)

Żródło: primeradivision.pl / real-cf.pl

Dziubson

Obydwie drużyny zagrały solidny mecz. Praktycznien ie było jakiś większych błędów ale gdyby Real grał u siebie wygrał by wyżej.