Legia Warszawa - Odra Wodzisław Śl. 0:1 (0:1)

katalonczyk

Dla Legii to miał być spacerek i przetarcie przed meczem z Wisłą, tymczasem zakończyło się prawdziwą katastrofą. Na Łazienkowskiej łzy w deszczu. Piłkarze Jana Urbana rozegrali najsłabszy mecz w tym sezonie zasłużenie przegrali z Odrą Wodzisław 0:1.

Bramkę na wagę trzech punktów dla gości zdobył Sławomir Szary. Było to jego pierwsze trafienie w ekstraklasie. Wojskowi spadli na trzecie miejsce w tabeli i z taką formą za tydzień w Krakowie nie mają czego szukać. Tym bardziej, że Legia pod Wawel pojedzie bez swojego kapitana, Aleksandara Vukovicia, który zobaczył dziś żółtą kartę, która wykluczy go z gry. To było już trzecie zwycięstwo Odry pod wodzą nowego trenera Janusza Białka.

Słaba, chaotyczna, nieskuteczna - taka była gra wicelidera Orange Ekstraklasy - Legii Warszawa, z walczącą o utrzymanie Odrą Wodzisław. Stołeczni piłkarze zamykali momentami gości na ich połowie, ale nie potrafili znaleźć żadnego sposobu na sforsowanie uważnej defensywy Odry, która niespodziewanie odniosła zwycięstwo 1:0.

Szczególnie źle zaprezentowali się środkowy pomocnik Legii Piotr Giza, a także napastnicy - Bartłomiej Grzelak i Takesure Chinyama. Dla Legii, która rozpoczęła sezon od siedmiu kolejnych zwycięstw była to druga z rzędu i trzecia w ostatnich czterech występach ligowych porażka. Za tydzień podopieczni Jana Urbana zagrają na wyjeździe z Wisłą Kraków.

Jedyną bramkę spotkania zdobyła Odra. Po serii trzech rzutów rożnych źle wybita piłka wylądował wprost pod nogami Sławomiara Szarego. Skrzydłowy gości nie namyślając się uderzył z woleja i pięknym strzałem pokonał Jan Muchę. Stadionowy zegar odmierzał właśnie 11. minutę spotkania.

Trener Legii zdecydował się na zmiany już w przerwie meczu. Na boisku pojawili się Tomasz Kiełbowicz (za Jakuba Wawrzyniaka) i kapitan zespołu Aleksandar Vukovic (za Bartłomieja Grzelaka). W drużynie Odry Bartłomiej Socha zastąpił Arkadiusza Aleksandra. Roszady w składach nie wniosły jednak wiele do gry żadnej z drużyn - Legia nadal była nieskuteczna, a Odra sporadycznie kontrowała.

Kilka minut po wznowieniu gry w drugiej odsłonie Vukovic został ukarany żółtą kartką za faul na Marcinie Malinowskim w środkowej strefie boiska. Kapitan nie będzie mógł wystąpić w szlagierowym spotkaniu z Wisłą Kraków.

Piłkarze Legii, którzy od początku sezonu grają bez nazwy sponsora głównego na koszulkach, wystąpili z napisem "Idź na wybory".

W trakcie meczu kibice mogli na dużym telebimie śledzić wydarzenie na boisku. Nie pokazywano jedynie powtórek sytuacji na murawie stadionu przy Łazienkowskiej. Fani nie skupiali się jednak na wydarzeniach boiskowych i kontynuowali protest wobec działań zarządu.

Do 75. minuty na obiekcie najczęściej panowała przygnębiająca cisza. Kiedy kibice rozpoczęli doping legioniści nie byli już w stanie dokonać zrywu i pokonać, czy choćby zremisować z niżej notowanymi rywalami.

Janusz Białek (trener Odry): Nie byliśmy faworytami i zaskoczyliśmy Legię konsekwencją w grze. Jesteśmy szczęśliwi i zadowoleni. Zaprezentowaliśmy się dobrze w defensywie, a Legia nie miała właściwie sytuacji bramkowych.

Jan Urban (trener Legii): Gratuluję trenerowi gości zwycięstwa, które było zasłużone. Trudno wytłumaczyć porażkę. Zawiedli właściwie wszyscy zawodnicy formacji ofensywnych. Potwierdziło się, że kiedy gramy z dwom napastnikami wcale nie stwarzamy więcej sytuacji strzeleckich. Nie wiem też czemu graliśmy długimi podaniami, a nie kombinacyjnie, jak we wcześniejszych meczach. Takie porażki drogo kosztują.

Legia Warszawa - Odra Wodzisław Śl. 0:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Sławomir Szary (11).

Żółte kartki: Legia Warszawa: Piotr Giza, Jakub Rzeźniczak, Aleksandar Vuković. Odra Wodzisław Śl.: Marcin Malinowski.

Sędzia: Adam Kajzer (Rzeszów). Widzów 5 557.

Legia Warszawa: Jan Mucha - Jakub Rzeźniczak, Wojciech Szala, Dickson Choto, Jakub Wawrzyniak (46. Tomasz Kiełbowicz) - Kamil Grosicki (67. Miroslav Radović), Roger , Piotr Giza, Edson - Bartłomiej Grzelak (46. Aleksandar Vuković), Takesure Chinyama.

Odra Wodzisław Śl.: Krzysztof Pilarz - Piotr Szymiczek, Dariusz Dudek, Witold Cichy, Marcin Kokoszka - Jan Woś, Marcin Malinowski, Marcin Nowacki (88. Bartosz Hinc), Sławomir Szary (71. Jacek Kuranty) - Arkadiusz Aleksander (46. Bartłomiej Socha), Damian Seweryn.

wp.pl

Żelek

Oglądałem mecz i cóż, Legia kompletnie nie przypominała drużyny z tego sezonu, a Odra zasłużenie wygrała.

Pigeon · Gość

jaka piękna katastrofa...

no cóż, jak tak dalej pójdzie to sprawa Mistrzostwa Polski może rozstrzygnąć się już na początku kwietnia. Z taką grą Legia nie ma czego szukać pod Wawelem w następnym tygodniu.

świstak

Legia złapała dołek, lecz sądzę, że na szlagierowy mecz z Wisłą się zmotywują i wygrają. Aż żal mi to mówić, kibicowki katowickiego GKS-u. Mruga

Musiałek · Gość

Zobaczymy co będzie jutro. Wg. mnie już ten mecz zadecyduje o tegorocznym mistrzostwie kraju. Stawiam na Legię.