sensacyjna porażka MU, Arsenal ucieka

gwiazda

Do dużej sensacji doszło w sobotnim spotkaniu 14. kolejki Premiership. Niepokonany od ponad trzech miesięcy Manchester United przegrał z outsiderem rozgrywek, zespołem Bolton Wanderers 0:1 (0:1).
Przed meczem łatwo było wskazać faworyta. "Czerwone Diabły" mogły się pochwalić aż dziewięcioma zwycięstwami w lidze, a "Kłusaki" miały na koncie tylko jedną wygraną. Jednak to ekipa z Reebok Stadium była w sobotnie popołudnie górą. Jedynego gola, na wagę sensacji zdobył w 11. minucie Nicolas Anelka, który wykorzystał podanie Ivana Campo.

Po stracie bramki podopieczni Aleksa Fergusona rzucili się do huraganowych ataków. Celowniki snajperów MU były jednak tego dnia rozregulowane. Kiedy już Carlos Tevez bądź Louis Saha zdołali trafić w światło bramki udanymi interwencjami popisywał się Jussi Jaaskelainen.Z ławki rezerwowych porażkę swoich kolegów oglądał Tomasz Kuszczak. W kadrze "Czerwonych Diabłów" zabrakło Cristiano Ronaldo, któremu menedżer MU dał odpocząć po występach w reprezentacji Portugalii.

Potknięcie najgroźniejszego rywala wykorzystał Arsenal Londyn. Drużyna Arsene'a Wengera długo męczyła się z Wigan Athletic, jednak skuteczna końcówka i gole Williama Gallasa oraz Tomasa Rosicky'ego dały "Kanonierom" trzy punkty. Dzięki wygranej zespół z Emirates Stadium odskoczył "Czerwonym Diabłom" na trzy "oczka" i ma w zanadrzu zaległy mecz z Newcastle United.

Dla Łukasza Fabiańskiego zabrakło miejsca w meczowej kadrze Arsenalu.

Tuż za plecami rywala "zza miedzy" plasuje się Manchester City. Dziewiąte zwycięstwo w sezonie ekipa Svena-Goerana Erikssona zawdzięcza Stephenowi Irelandowi, który pokonał bramkarza Reading FC w doliczonym czasie gry.

Aż siedem bramek zaaplikowali zespołowi Sunderland AFC piłkarze Evertonu. Po dwa gole dla "The Toffees" zdobyli Tim Cahill i Yakubu Ayegbeni.

onet.pl

kublinski

A to dziwne, że MU nie wygrało. Może to przez wyjazdy na reprezentacje... Arsenal z kolei pokazuje, ze jest jednym z głównych pretendentów do mistrzostwa w tym sezonie.

Carlitoss

Mecz się nie udał. Pierwsza połowa była pod dyktando graczy Boltonu, dopiero w drugiej Czerwone Diabły zaczęły grać, tak, jak nas do tego przyzwyczaili. Podopieczni sir Alexa Ferguson stwarzali mnóstwo okazji, m.in. słupek Teveza, minimalnie dwa chybione strzały Hargreavesa.

katalonczyk

Anglia odpadła z eliminacji do ME i wszyscy w Anglii załamani ci co grali w kadrze a z Bolton-u nikt nie grał z Chorwacją ale to i tak ich nie usprawiedliwia

Gohan

Arsenal w tym sezonie gra fenomenalnie, zwłaszcza Fabregas. Myślę, że to właśnie oni wygrają Premier League.