"Beenhakker omal ze skóry nie wyszedł. Tak się zdenerwo

gwiazda

W Polsce podoba mu się niemal wszystko. Niemal - bo nie można zapomnieć o Janie Tomaszewskim. O tym, co złości Leo Beenhakkera, ale i o tym, co holenderski trener uwielbia, opowiedział „Super Expressowi” jego najbliższy współpracownik.
- Teraz mogę to powiedzieć: kiedy pewnego razu Tomaszewski napisał w jednej z gazet, że Beenhakkera to trzeba by deportować z powrotem do Holandii, to Leo omal ze skóry nie wyszedł. Tak się zdenerwował, że zaczął myśleć o rezygnacji - zdradza "Super Expressowi" Jan de Zeeuw, przyjaciel Beenhakkera i menedżer polskiej reprezentacji.

- A wiecie dlaczego? Leo powiedział mi, że to były najgorsze słowa, jakie słyszał od czasów II wojny światowej. Wtedy Niemcy deportowali jego ojca, który potem wrócił do domu chory i szybko zmarł. Zresztą, mojego tatę też deportowali - mówi de Zeeuw.
Leo z prowadzenia polskiej kadry na szczęście nie zrezygnował. Także dlatego, że poza niewyparzonym językiem Tomaszewskiego spotykały go w Polsce wyłącznie miłe rzeczy.

- Polscy kibice Beenhakkera pokochali od samego początku. Pamiętam, jak dwa tygodnie po przyjęciu przez Leo oferty z PZPN spacerowaliśmy po ulicach, a ludzie podchodzili i mówili: Leo, dzięki, że przyjechałeś - wspomina de Zeeuw, który jest praktycznie nierozłącznym towarzyszem Leo w Polsce. To właśnie on najlepiej zna polski rozdział kariery słynnego Holendra.

- Że spędzam z Leo 23 godziny na dobę? Nie, śpimy trochę dłużej, a śpimy osobno - śmieje się de Zeeuw, ale zaraz dodaje: - Faktycznie, jeśli Leo jest w Polsce, to niemal wszędzie wybieramy się razem. Już po kilku dniach był tu rozpoznawalny. Na przykład, właściciel hotelu nad morzem w ogóle nie chciał przyjąć od niego zapłaty, a im dłużej Beenhakker tu był, tym bardziej szaleństwo narastało - przekonuje de Zeeuw.

Więcej w "Super Expressie"

kublinski

NAwiązując do pierwszej części wywiadu, to poprosty wiadomo nie od dziś, ze Tomaszewski to Kocham Barce na skalę światową. Więcj nawet na jego temat nie chce mi się pisać... Ewentualnie dodam jeszcze, ze przydałoby się deportować tych debili, czyli niektórych działaczy PZPN i niektórych byłych piłkarzy (chyba kazdy wie o jakich ludziach mówię).

gwiazda

Tomaszewski to najwiekszy pacan w PZPN .on juz dawno powinien stamtąd wyleciec .